Były rybki z puszki, a teraz będą rybki żywe, a raczej mrożone. Czas w końcu wykorzystać moje zapasy pstrągów z zamrażalki, które systematycznie dostawałam od naszego kolegi Mirka. I co ja z nimi robiłam ? Oczywiście ci co mnie znają wiedzą, że za rybkami nie za bardzo więc jak tylko je dostał to oczywiście zaraz w zamrażalkę. Ale cóż przyszła i pora na nie. Tak więc dziś zaprezentuję pstrąga w najprostszej dla mnie postaci czyli go po prostu usmażę.
Smażony pstrąg.
Składniki na smażonego pstrąga:
- 1 wypatroszony pstrąg
- kilka łyżek mąki tortowej
- oliwa z oliwek do smażenia
- sól i pieprz
Przygotowanie smażonego pstrąga.
Rybę dokładnie płuczemy , owijamy ręcznikiem papierowym i odkładamy na chwilkę, aby się osuszył. Wysuszonego pstrąga solimy lekko solą z wierzchu i w środku ryby, a następnie odstawiamy na około godzinę. Po godzinie kroimy pstrąga wzdłużna na pół i oczyszczamy go z ości. Słowa mojego męża jak zobaczył jak ja to robię to: "Ale żeś tą rybę zmasakrowała". No cóż może i tak ale robiłam to pierwszy raz i nie chciałam w niej ości. Po oczyszczeniu ryby z ości kroimy ją na kawałki. Każdy kawałek oprószamy solą i pieprzem. Każdy kawałek pstrąga obtaczamy w mące. Na patelni na małym ogniu rozgrzewamy oliwę. Jak oliwa będzie już gorąca smażymy na niej ryby po kilka minut z każdej strony, na wolnym ogniu. Jak rybka nabierze złotawego koloru wtedy wykładamy ją na papierowy ręcznik na chwilkę i od razu podajemy jak jest jeszcze gorąca. Smacznego !!!
Komentarze
Prześlij komentarz