Małe cudeńka które robiłyśmy z Julcią prawię całą sobotę, ale warto było. Julcia miała z nich tyle radości, nie wiedziała które ma zjeść więc zajadała się każdym po kolei, ledwo zdążyły drożdżowe figurki ostygnąć. A jak ozdobiłam moje cudeńka to zaczęła zlizywać z nich masę cukrową, ledwo zdjęcia porobiłam.
Składniki:
- 4 szklanki mąki
- 1/4 opakowania drożdży czyli 2,5 dag
- 180 ml mleka
- 1/4 szklanki cukru
- 4 żółtka
- 1 opakowanie cukru waniliowego
- 100 miękkiej margaryny
Ponadto:
- 1 żółtko
- 4 łyżki mleka
- biała masa cukrowa w tubce z końcówkami do dekoracji
- żółta masa cukrowa w tubce z końcówkami do dekoracji
- kolorowe pisaki z masą cukrową
- kilka rodzynek
- Kilka płatków migdałów
Mąkę przesiewamy. Do jednej szklanki mąki dodajemy drożdże rozpuszczone w ciepłym mleku. Wszystko dokładnie mieszamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 10 minut. Kiedy ciasto lekko podrośnie dodajemy do niego dwie szklanki mąki, żółtka, cukier, cukier waniliowy oraz margarynę. Ponownie dokładnie wyrabiamy ciasto i odstawiamy je na 30 minut pod przykryciem w ciepłe miejsce. Kiedy ciasto podrośnie dodajemy do niego ostatnią szklankę mąki i wyrabiamy ciasto do momentu aż będzie samo odchodziło od ścianek naczynia. Wrobione ciasto wykładamy na blat podsypany mąką. Ciasto dzielimy na pół, jedną część ciasta odkładamy, a drugą wałkujemy na grubość mniejszą niż
1 cm. Z ciasta za pomocą foremki wycinamy baranki. Ja nie miałam foremki do baranków więc użyłam foremki do zajączków i odwracałam każdego zajączka formując kształt baranka, tak jak na zdjęciach poniżej. Z wyciętego zajączka formujemy baranka, aby wyglądał tak jak na zdjęciu poniżej...... Gotowe baranki układamy na wyłożonej papierem do pieczenie blaszce. Z rodzynek robimy oczy barankom i smarujemy każdego baranka żółtkiem roztrzepanym z mlekiem. Baranki pieczemy w piekarniku nagrzanym do temp. 180'C przez około 10-15 minut. Upieczone baranki powinny mieć ładny złoto-brązowy kolor. Baranki po upieczeniu odstawiamy do ostygnięcia. Ostygnięte baranki dekorujemy: z białej masy robimy runo baranka za pomocą końcówki gwiazdki. Czerwonym pisakiem robimy pyszczek i pasek w okół szyi. A zielonym pisakiem zieloną falę na dole baranka. Drugą część ciasta również wałkujemy na grubość mniejszą niż 1 cm. W cieście za pomocą foremki wycinamy zajączki. Powycinane zajączki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i również każdego zajączka smarujemy żółtkiem z mlekiem. Zajączki pieczemy tak samo jak baranki. Zajączki po upieczeniu odstawiamy do ostygnięcia. Ostygnięte zajączki dekorujemy: białą masą cukrową robimy kształt zajączka i ogonek(u mnie wyszły troszkę jak myszki, ale dopiero się uczę). Czarnym pisakiem robimy oczko, a czerwonym pyszczek. Kurczaczki robimy z ciasta pozostałego po wycinaniu baranków i króliczków. Mi wyszło 11 kurczaczków więc tak podzieliłam ciasto. To znaczy z pozostałego ciasta uformować 11 kulek wielkości orzecha włoskiego i 11 małych kulek tak jak na zdjęciu, tak aby powstały z nich głowy dla kurczaczków. Większą kulkę łączymy z mniejszą tak aby powstał kurczaczek. Na środku każdej główki kurczaczka wbijamy kawałek migdała tak aby powstał dziobek. Kurczaczki wkładamy do papierków od muffinek, które wkładamy do blaszki na muffinki. Kurczaczki pieczemy tak jak baranki. Po upieczeniu kurczaczki odstawiamy do ostygnięcia. Ostygnięte kurczaczki dekorujemy: z żółtej masy robimy skrzydełka za pomocą końcówki gwiazdki, czarnym pisakiem robimy oczka kurczaczkom. Smacznego !!!
Komentarze
Prześlij komentarz